na tabliczce znamionowej jest 2800 a w dowodzie 3450

widać ktoś się starał rejestrując

jest LT28 org.

A jak tam postępy z przekładką autka, działasz już coś

czyli tak jak mówiłem . najlepsze wyjście. pracy od grona będzie a jak kupisz budę po angliku to jeszcze dojdzie spawanie przekładni . . . suma sumarum opłacać sie to będzie w ogólnym rozrachunku bo wiesz co masz.

Dzięki Panowie za zainteresowanie

na chwilę obecną cały czas szukam ramy gdzieś w moich okolicach (niestety wszystko co sensowne to angliki), znalazłem jedną europę ale po dzwonie się okazała

znalazłem jedną w Tychach w maxie na pojedynczym kole ale to parę km jest więc (na chwilę obecną nie jest to mega pilne) może coś trafię bliżej. Bo gdy liczyć koszty transportu ( 600 km) + 3300 za ramę to mam już blisko 5 tyś plnów.

Rozważam jeszcze zakup całego anglika i wykorzystania ramy a resztę rozprzedania na części.

Jeszcze zastanawiam się czy pojedyncza kabina czy może jednak doka. Na pewno to drugie rozwiązanie praktyczniejsze ale i mniejsza ładowność a i pewnie ramę trzeba by przedłużyć.

Orientujecie się jak wygląda sprawa z przedłużeniem ramy? Czy musi to być zrobione przez określoną firmę z papierami czy nie jest to konieczne?

Spytaj się Kolegi z forum co robi autolawetę z przedłużoną ramą: 2-laweta-lt-46-2002-r-2-5-tdi-t12739.html

Przeczytałem temat OKTAWIANA i muszę przyznać że eleganckie podejście i zakres wożonej pracy.

Jak znajdę coś konkretnego to wtedy będę mu d.. truł w temacie przedłużenia ramy.

W Radomiu mają dokę 2200 (ale tu znów dochodzą drzwi inna kabina itd itd), ciekaw jestem tylko jak to faktycznie wtedy jest po przeróbce przy wizytach u sąsiadów. Czy jest to sensowne.

Doca ma takie same drzwi jak singiel, ona się różni tylko tym że ma 3cie drzwi i dodatkowy rząd siedzeń, po za tym wszystko tak samo jest (chyba że się mylę?!) a i z podwójną kabiną jest mniejsza szansa złamanej ramy. Kupujesz Docę i przedłużasz ramę. Masz w tedy wygodną kabiną (robisz sobie wyrko albo dla ludzi) a ramę robisz na tyle ile chcesz

-- Wto 28 Maj, 2013 18:45 --

PS tylko pewnie chodzi Tobie o ilość osób w papierach, to lepiej szukać singla i nie mieć kłopotów-tym bardziej że się nie spieszysz

Tak dokładnie przednie drzwi to to samo, jednak podsufitka plastiki wykładzina zapewne są inne, może modułowe, nie wiem jeszcze nie miałem okazji porównać,

nie ukrywam że doka by była zejefajna bo z tyłu robię to co mi potrzeba a z przodu dwa konkretne wygodne miejsca

jednak nurtują mnie dwa pytania:
1. jak to zrobić dobrze i gdzie (temat kolegi OKTAWIANA częściowo rozwiał moje wątpliwości i pewnie w myśl zasady jeśli masz coś zrobić dobrze to zrób to sam )
2. jak jest podczas wizyty w DE z taką spawaną ramą bo podpytywałem i co człowiek to inna opinia... nie jest to dla mnie jednoznaczne a skoro mam wydać to chcę wydać z głową


generalnie to chyba wolałbym ramę z anglika zarazem z młodszym rocznikiem i swobodą ilości osób... jakoś tematy swapowania tego co nie potrzeba mnie nie bawią..

na chwilę obecną szukam jakiegoś angola w UK, może coś trafię

uzbrój się w pieniądze i cierpliwości oraz jeszcze raz pieniądze. Powiem tylko, że ja już kasy nie liczyłem po przekroczeniu 50 000 pln. Teraz z najazdem i resztą na oko to będzie pod 70 000 zł Sam patrząc na niego nie wiem w co niby są włożone te pieniądze a on dalej nie jest nawet zarejestrowany...

Mam chociaż 12 nowych opon ... aa z reszta po co się denerwować.




Jak masz jakieś pytania wal śmiało, w końcu to ja przecierałem szlaki tutaj jeżeli chodzi o konstrukcję z góry skazane na porażkę ...

no to powiem Ci że parę groszy poszło

czytając Twój pierwszy post w Twoim temacie to aż strach pomyśleć gdybyś zakładał że auto ma być robione według innego kryterium niż cena, na bogato i wypasie

ale niestety przy takich pracach budżet zawsze jest przekroczony.. i czasami ostatecznie mija się z sensem ekonomicznym chyba, no że ktoś podchodzi do zagadnienia hobbystycznie...

jak coś znajdę będę marudził na pewno

na chwilę obecną to szukam usilnie informacji czy się ustawia luz na kołach zębatych w rozrządzie czy może jednak nie.... w 2,8 tdi AGK 125 kucy

jak zwykle milion teorii, zawory reguluję co 20 tyś (wolę profilaktykę niż leczenie) tym bardziej że to pikuś ale do kółek nie zaglądałem, a ponoć się powinno, ASO rozkłada ręce bo nie wiedzą a szukać im się nie chce, a niestety wadą tego że LT jest bezawaryjny jest to że nawet nie znam porządnego człowieka który lt-ki wciąga na śniadanie...

może ktoś może podrzucić sprawdzony kontakt

luz zaworowy reguluje sie co 40 tys km we wszystkich silnikach 2.8 wieczorem będę miał chwilę czasu to wkleje skan z serwisowki vw. jeżeli nie regulujesz zaworów to będzie grzechotal . . . a potem uwali łaski popychaczy w głowicy.

zaworki reguluję co 20 tyś bo to w zasadzie 30 minut roboty w tempie ślimaczym więc nie zaszkodzi być na bieżąco, natomiast zagwozdka jest z tym kołem pośrednim które ma regulacje i powinno mieć luz międzyzębny na poziome 0,06 do 0,17 mm a osiowy 0,06 do 0,12 mm

pytanie tylko czy jest sens tam zagladać

-- Czw 26 Wrz, 2013 23:42 --

Po małej przerwie, ostatnio trochę przypadkiem stałem się posiadaczem ramy LT 35 MAX wersja europejska.

W przyszłym tygodniu ruszam z pracami nad przełożeniem gratów a mojego LT do nowej ramy.


Mam kilka pytań do starych wyjadaczy

Mam średniaka,
Czy trzeba kupować cały wał do maxa czy tylko część? Mam średniaka.
Jakiej długości najazd zrobić?