Witam. Znajomy chce kupić busa jako typowy wół roboczy. Obawia się silników turbodoładowanych bo kierowca zajeździ mu go po mieście. Chce przeznaczyć 15tys i waha się pomiedzy sprinterem 97r a ducato 02r po lifcie. Ducato po lifcie z tego co się orientuje to tylko turbodiesla JTD ma. Jego znajomy ma ducato 99r 2.5d i mówi, że nie ma tam się co popsuć. Wg Was jaki wybrać ? On jest ogrodnikiem i chce rozwozić kwiaty po punktach.

_________________

bus-forum.pl/viewtopic.php?f=32&t=6913

kwiaty są ciężkie, jak coś z trojaczków , to przed liftem 2,5 D, może być też td, ale nie tdi:)
sprinter 2,3 też fajny, miałem w blaszaku max , mam kontener 7 epal, tam nie ma się co psuć, tylko rdza bywa zabójcza....

Zależy jakie ciężary wozi Rok temu kolega kupił Sprintera 2,3 średniaka, autko wozi warzywa... Silnik daje sobie rade z ładunkiem. Ogólnie jest bardzo zadowolony fakt, trafił wyjątkowo zadbany egzemplarz za całkiem dobre pieniądze. Ducato jest samonośnem, więc jak się zakumpluje z rudą to ogarnąć to trochę ciężko. Jak jego ładunki są cięższe niż ładowność w dowodzie stawiał bym na sprintera

_________________
Rozkodowywanie Vin-ów Citroen, info na PW

OPAKOWANIA TEKTUROWE PRODUCENT, info PW

ducato pełne kwiatów , chryzantem to ładunek ok tony, boxer kontener pełny kwiatów ważył 5200, niemcy ważyli w sprinterze zgniła mi rama, resory prawie do budy wpadły, a jumper prawie rdzy nie ma, jak się trafi, ogólnie , to kupił bym te auto , które jest w lepszym stanie, ma mniej rdzy, i wymaga mniejszych nakładów, marka dowolna, co by tylko było to europejskie autko

Ja osobiście mam do czynienia z trojaczkami po lifcie. Tam pojęcie rdzy praktycznie nie występuje. Każdy ma dziury na stopniu jod kabiny. Wystarczy odkręcić ten plastik na stopniu. Mnie osobiście przeraża wygląd kabiny w sprintku przedliftingowym.

_________________

bus-forum.pl/viewtopic.php?f=32&t=6913

auto ma być do jazdy po miescie , więc sprinter ma dużo lepszy skręt, kabina jest toporna , lecz wygodna,

Wszyskie ruda lubi niestety. Czy to bedzie sprinter czy trojaczki po lifcie czy przed liftem to ruda niestety albo juz jest albo bedzie niebawem. Trojaczki po lifcie z racji ze są młodsze sporo w tej cenie bedą mniej skorodowane , ale niestety ruda tez je chwyta i trzeba dokładnie obejrzec takiego jak sie kupuje. Sprinter... ruda wyłazi gdzie popadnie na nadwoziu tworząc kupe wykwitów nawet na prostych ,płaskich , nigdy nie uszkodzonych plaszczyznach.

W trojaczkach jest wada konstrukcyjna (albo moze celowo tak jest) ze woda deszczowa , lub nawet podczas mycia (tylko juz nie w takiej ilosci) dostaje się do wnętrza progów. Auto ma tak progi skonstruowane , wzmocnienia dane w nich ze woda czesto nie wycieka otworami sciekowymi póki auto nie ruszy z miejsca. Ile sztuk nie miałem tych modeli to własnie w kazdym zauwazyłem ten problem. A stojaca woda niestety niezbyt dobrze wplywa na profile zamknięte które fabrycznie konserwacji nie widziały. Stąd korodują praktycznie wszystkie blizniaki czy po lifcie czy przed liftem. Pozatym otwory od strony podwozia w progu tez niezbyt dobrze wpływają na wnętrze prgów , otwory ktore nie mają zaslepek.... fabrycznie zaklejone papierem aluminiowym który tak szczelnie przylega do konserwacji ze i tak wszystko leci w te progi.

Sprinter znów ma podobne problem z tą jego pół ramą , otworów narobili w niej po to aby się syf cały tam dostawał i korodowało to wszystko od srodka.....

Ja bym w przypadku tych aut wymienionych w tytule tematu patrzył ogólnie na stan techniczny , i nie wykluczałbym trojaczków przed liftowych.... Może wnętrze nie za piękne , przód tez ale za to silniki , wolnossące jednostki jak ktos zadba to nie do zajechania.

Sterciu to w takim razie który motor bardziej polecasz, 2.3 w sprinterze czy 2.5d/2.8d w trojaczkach ?

_________________

bus-forum.pl/viewtopic.php?f=32&t=6913

Wszystko zalezy w jakim stanie ten motor będzie. Jezeli zadbany , na bierząco serwisowany to 2.3 w sprinterze zrobi bardzo duzo kilometrów. Silniki iveco nie są juz az tak trwałe ale tez jezeli jest dobrze serwisowany to moze sporo przejezdzić. Ja jak juz bym miał wybierac z posrod tych trzech to odrzuciłbym na wstępie 2.5D , lepszy jest juz 2.8D bo mocniejszy ciut. Wybierając z posród sprintera 2.3 a ducato 2.8 , powiedzmy stan obu aut jednakowy , oba nie zajezdzone i w miare zadbane to brałbym Sprintera 2.3. Tylko ze będzie on starszy napewno jak ducato za podobna cenę ale ma większe mozliwosći ładunkowe w razie czego.

Ja gdybym stał przed takim wyborem to kupiłbym któregoś z trojaczków po lifcie z silnikiem 2.0 HDI. Moc i moment podobne jak u wolnossących diesli nawet z korzyścią dla małego HDI -ka. Awaryjność znikoma. Silnik mimo wszystko bardzo żywotny a żeby turbine w nim zajechać to już trzeba się naprawde postarać wiem coś o tym bo wiele miałem do czynienia z tymi silnikami. Brak intercoolera, brak dwumasy a turbiny niezawodne. Jedynie co to lać dobre paliwo i cieszyć się ciszą w kabinie i niskim spalaniem

Ja bym poszedł w Sprinter'a, ale nie 308, a 312. Jeżeli kierowca chociaż trochę myśli to nie zajeździ tego samochodu, a mocy będzie trochę więcej.

Zgodziłbym się z Tobą bo sprinter 312D to świetne auto i chyba najlepszy silnik montowany w busach naszych czasów ale Sprintek z tym silnikiem z realnym przebiegiem poniżej 500tys km to już niestety gatunek na wyginięciu

ależ skąd, pełno jest 200tys z hakiem

_________________

bus-forum.pl/viewtopic.php?f=32&t=6913